"KOZI WIERCH W HALNYM"

W dniu 7 marca w trzyosobowym składzie wybraliśmy się w Tatry Wysokie z myślą zobaczenia chociaż pierwszych objawów nadchodzącej wiosny w górach. Jeszcze wieczorem 6 marca prognozy pogody były pomyślne. Wczesnym rankiem okazało się, że prognozy zmieniły się - będzie wiał halny i może popadać. Postanowiliśmy pojechać i przekonać się jak jest. Z parkingu Palenica Białczańska idąc Doliną Roztoki dotarliśmy do Schroniska PTTK w Dolinie Pięciu Stawów Polskich. Tu już znacznie wiało, a szczyty wokoło były skąpane w chmurach i spowite mgłą. O ile na dole śnieg był mokry i była odwilż, to w Piątce było kilka stopni poniżej zera. Jedynym szczytem w tej okolicy, który od czasu do czasu pokazywał się za chmur był Kozi Wierch, więc postanowiliśmy obrać go jako nasz cel. Wychodziliśmy po krawędzi Szerokiego Żlebu, wiało mocno, widoki były przesłonięte mgłą i chmurami jednak Góra zapraszała do siebie. Po osiągnięciu grani szczytowej wiatr nieco osłabł i szczęśliwe przeszliśmy na szczyt. Schodziliśmy Żlebem aby chociaż trochę uniknąć silnego wiatru. Góry uczą pokory i szacunku. Dają nowe doświadczenia. W żlebie spotkaliśmy kliku skiturowców - tak "chodzić" również można. 

Wiosny w górach powyżej granicy lasu jeszcze nie ma, a za to śniegu jest sporo i króluje zima. Warunki do robienia zdjęć nie były łatwe jednak kilkoma zdjęciami pragnę się z Wami podzielić. 

Zapraszam również na mój profil na Facebooku: https://www.facebook.com/wiesiek.fot

(tekst i zdjęcia Wiesław Pasko)